Biogazownie rolnicze – to instalacje służące do produkcji tzw. biogazu, zbliżonego swymi właściwościami i składem do gazu ziemnego. W czasie pracy emitują one znacznie mniej szkodliwych substancji niż ma to miejsce w przypadku konwencjonalnych źródeł energii. Dobrze prowadzona biogazownia jest stabilnym źródłem energii w ciągu całego roku, w przeciwieństwie do elektrowni wiatrowych, słonecznych czy wodnych, których efektywność uzależniona jest w znacznym stopniu od warunków pogodowych.
Dużym plusem biogazowni jest wysoka efektywność energetyczna dochodząca do 80% (w przypadku spalania biomasy ok. 20-30%).
Wiele biogazowni rolniczych jako substrat wykorzystuje głównie odchody zwierzęce: gnojowicę i obornik. Ich przetwarzanie jest korzystne z punktu widzenia rolniczego i środowiskowego.
Stosowanie surowej gnojowicy na pola niesie ryzyko spływów powierzchniowych, eutrofizacji wód i cieków wodnych (zakwity), rozprzestrzeniania chorobotwórczych mikroorganizmów i nasion chwastów. Dużą uciążliwością dla lokalnych społeczności są odory towarzyszące nawożeniu pól gnojowicą. Natomiast wykorzystanie w nawożeniu przefermentowanych odchodów zwierzęcych nie wywołuje w środowisku tylu negatywnych skutków. Jest to istotne nie tylko w skali regionu czy kraju, lecz także w kontekście międzynarodowym, gdyż Polska jest wskazywana jako poważne źródło zanieczyszczeń organicznych Bałtyku. Spływy zlewni Morza Bałtyckiego, jakie migrują z wodami polskich rzek, niosą duże ilości biogenów, czego skutki mogą być poważne i długotrwałe. Ograniczenie tego ryzyka może nastąpić właśnie dzięki przetwarzaniu w biogazowniach gnojowicy i obornika w drodze fermentacji beztlenowej. Odchody zwierząt w biogazowni są wykorzystywane na bieżąco, bez konieczności długotrwałego przechowywania, co ogranicza emisję metanu do atmosfery i azotu do wód gruntowych.
Jedynym produktem ubocznym przy produkcji biogazu jest tzw. poferment, który jest lepszym nawozem niż gnojowica czy obornik. W wyniku fermentacji zwiększa się w nim zawartość azotu amonowego (N-NH4) do 90%, podczas gdy w gnojowicy surowej wynosi ok. 48,8%. Forma amonowa jest łatwiej przyswajalna przez rośliny i mniej narażona na wymywanie do wód powierzchniowych i gruntowych, gdyż ulega tzw. sorpcji wymiennej w glebie. Nawozowe wykorzystanie pofermentu, poza zmniejszeniem zużycia nawozów mineralnych, pozwala na wprowadzenie do gleby znaczącej ilości materii organicznej. Dzięki temu zostaje zachowana zdolność do utrzymania równowagi humusu w glebie. W wyniku procesu technologicznego (fermentacji i wysokiej temperatury) większość nasion chwastów obumiera i nie jest w stanie skiełkować (mniejsze zużycie herbicydów), ginie również większość mikroorganizmów, w tym chorobotwórczych. Ponadto poferment nie śmierdzi i daje – według badań warszawskiej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego – plony o 20% wyższe niż w przypadku stosowania gnojowicy czy obornika. Warunki dotyczące stosowania pofermentu do nawożenia są bardzo podobne do zasad stosowania gnojowicy (terminy, dawki, obowiązek przeorania).
Reasumując, zagospodarowanie pozostałości po fermentacji nastręcza mniej problemów w porównaniu z odchodami świeżymi, dzięki zmianie ich właściwości, zmniejszeniu uciążliwości zapachowej, ograniczeniu emisji amoniaku do atmosfery, lepszej przyswajalności składników przez rośliny.
Istnieje też możliwość suszenia odpadu pofermentacyjnego i stosowanie go jako biomasy stałej w procesie spalania. Jeśli chodzi o oddziaływanie biogazowni na środowisko, należy stwierdzić, iż prawidłowo eksploatowana nie powinna stwarzać żadnych uciążliwości dla otoczenia. Zagrożenia mogą wyniknąć z awarii, błędów czy niedociągnięć organizacyjnych procesu technologicznego, podobnie jak w przypadku innych zakładów przetwarzających surowce rolnicze.
ŹRÓDŁO: https://www.kalendarzrolnikow.pl