RYNEK ODPADÓW – RAPORT PREZESA UOKIK
- Wzrost kosztów działalności, brak konkurencji, niewystarczające narzędzia nadzorcze w rękach samorządów – to główne przyczyny wzrostu cen w instalacjach przetwarzania odpadów.
- Rozwiązaniem tych problemów może być m.in. większa aktywność samorządów, dalsza rozbudowa mocy przetwórczych instalacji, mechanizmy intensyfikacji konkurencji czy stworzenie nadzoru nad rynkiem w zakresie cen.
- To najważniejsze wnioski z raportu przedstawionego przez Prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego.
[Warszawa, 11 maja 2020 r.]Rynek odbioru i zagospodarowania odpadów znajduje się pod baczną obserwacją Prezesa UOKiK. W sierpniu 2019 r. Urząd przedstawił raport dotyczący gospodarowania odpadami. Zbadał w nim sytuację we wszystkich gminach miejskich w Polsce oraz wskazał przyczyny wzrostu opłat, jakie gospodarstwa domowe płacą za odbiór śmieci. Był to m.in. brak konkurencji spowodowany zmianami prawnymi z 2013 r., a także większe koszty przetwarzania śmieci w Regionalnych Instalacjach Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK-ach).
Kolejnym etapem badania objęto właśnie RIPOK-i. Prezes Urzędu Tomasz Chróstny zbadał m.in. stan konkurencji na rynku, strukturę właścicielską instalacji, przyczyny wzrostu cen zagospodarowania odpadów, a także wskazał możliwe sposoby poprawy sytuacji.
– Wzrost cen za przyjęcie odpadów przez instalacje przetwarzania ma wpływ na stawki, które gospodarstwa domowe płacą za odbiór śmieci. Dlatego ważne jest, żeby poznać powody tych podwyżek. Zidentyfikowaliśmy te przyczyny i bardzo wyraźnie wskazaliśmy je w raporcie. Są to m.in. niewystarczający wpływ samorządów na ceny ustalane przez RIPOK-i, wzrost kosztów działalności tych instalacji czy brak konkurencji pomiędzy nimi. Proponujemy też rozwiązania, mogące służyć lepszemu działaniu tego rynku i skutkować niższymi opłatami – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Badanie dotyczyło sytuacji na rynku w latach 2014-2019 i objęło wszystkie instalacje stosujące najpopularniejszą w Polsce mechaniczno-biologiczną metodę przetwarzania odpadów – łącznie 171 instalacji. Większością z nich zarządzają operatorzy z przewagą kapitału publicznego, głównie samorządowego, a ok. 30 proc. przedsiębiorstw prowadzących instalacje należy do prywatnych właścicieli.
Warto zauważyć, że w trakcie pracy nad raportem zmieniły się przepisy dotyczące RIPOK-ów. Do września 2019 r. każda z nich mogła obsługiwać jedynie określony teren (Region Gospodarowania Odpadami Komunalnymi – RGOK). Przedsiębiorcy odbierający odpady w danym RGOK musieli przywozić je do konkretnej instalacji. Sytuacja zmieniła się we wrześniu 2019 r. Zniesione został podział na regiony, RIPOK-i zastąpiono instalacjami komunalnymi, a firmy odbierające odpady mogą wywozić je na większe odległości.
Wzrost kosztów i ich przyczyny
Raport potwierdził obserwacje dotyczące wzrostu stawek. Mediana średniej rocznej ceny przyjęcia tony zmieszanych odpadów komunalnych dla instalacji w całym kraju wzrosła z 230 zł w 2014 r. do 315 zł w pierwszym kwartale 2019 r. W latach 2015-2017 wzrosty były relatywnie niskie, ok. 2-3 proc., natomiast w 2018 r. podwyżki wyniosły 10 proc. a na początku 2019 r. – 15 proc.
Ceny były zróżnicowane w zależności od Regionów Gospodarowania Odpadami Komunalnymi. Najdrożej było w instalacjach obsługujących Warszawę i okolice, gdzie średnia cena wyniosła 524 zł za przyjęcie tony odpadów. Następne pod względem wysokości ceny były trzy spośród regionów w woj. lubelskim, tam ceny wahały się od 450 do 490 zł. Najtaniej było w RGOK-ach zlokalizowanych w woj.: lubuskim, podlaskim, śląskim, świętokrzyskim, wielkopolskim i zachodnio-pomorskim – za tonę śmieci trzeba było tam płacić od 174 zł do 250 zł.
Przyczyny podwyżek – nadzór nad instalacjami
– Nasza analiza pokazała, że przyczyną podwyżek nie były większe marże, lecz wyższe koszty funkcjonowania instalacji. Duże znaczenie dla wzrostu cen miał również możliwość wpływania samorządu na ceny oferowane przez przedsiębiorców oraz struktura właścicielska. Tam, gdzie samorządy są właścicielami instalacji i mają większy wpływ na ich działanie, ceny są znacząco niższe – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Różnice w strukturze rynku i ich wpływie na ceny widać najlepiej na przykładzie dwóch województw. Na Mazowszu, gdzie przeważają prywatni właściciele instalacji i samorząd nie ma wpływu na stosowane przez nich ceny, jest najdrożej. Na przeciwnym biegunie jest woj. świętokrzyskie. Wszystkie instalacje należą do lokalnych władz i mają najniższe stawki w Polsce.
Przyczyny podwyżek – wzrost kosztów
Raport Urzędu pokazuje, że koszty funkcjonowania instalacji wzrosły o ponad 30 proc. w latach 2015-2018. Do najważniejszych powodów należały:
- Rosnące koszty zagospodarowania frakcji kalorycznej (palnej), czyli przetworzonych odpadów zmieszanych przeznaczonych do spalenia w postaci tzw. paliwa alternatywnego RDF. Instalacje musiały w ostatnich latach płacić za spalanie tych odpadów nawet cztery razy więcej niż wcześniej.
- Większy koszt składowania tzw. frakcji podsitowej, pozostałej po odzysku surowców. Wynika to głównie ze znacznego podwyższenia tzw. opłaty marszałkowskiej. Jej wzrost spowodowany był głównie unijnymi wymogami redukcji ilości odpadów deponowanych na składowiskach.
- Problemy na rynku surowców przeznaczonych do recyklingu, głównie papieru i tworzyw sztucznych. Chodzi przede wszystkim o spadek cen surowców wtórnych odzyskiwanych przez instalacje, spowodowany wprowadzeniem przez Chiny zakazu importu tych odpadów.
Przyczyny podwyżek – brak konkurencji
Jak wynika z raportu, większa swoboda wyboru miejsca przetwarzania odpadów przez przedsiębiorców nie doprowadziła dotychczas do konkurencji cenowej pomiędzy instalacjami. Transport śmieci na dalsze odległości związany jest z wyższymi kosztami, które mogą przekraczać ewentualne korzyści z niższej ceny. Dlatego niewiele firm korzysta z takiej możliwości. Korzystają z niej jedynie niektórzy przedsiębiorcy z rejonów, w których są najdroższe instalacje.
Innym powodem braku rywalizacji cenowej między instalacjami jest fakt, że wiele z nich w znacznym stopniu wykorzystuje swoje moce produkcyjne – od 68 proc. w woj. dolnośląskim do nawet 98 proc. w woj. warmińsko-mazurskim. Im większe wykorzystanie mocy, tym mniejsza skłonność do konkurowania ceną.
Rekomendacje UOKiK
Prezes UOKiK nie ograniczył się w raporcie jedynie do wskazania problemów i przyczyn podwyżek. Przedstawił również propozycje, w jaki sposób rynek mógłby działać bardziej efektywnie. Jednym z pomysłów wartych rozważenia ze względu na brak konkurencji na rynku jest większy nadzór nad branżą. W takim przypadku konieczny byłby regulator rynku, którynadzorowałby koszty i ceny dopóty, dopóki nie rozwinęłaby się odpowiednia konkurencja w branży odbioru i przetwarzania odpadów. Ochroniłoby to gminy i mieszkańców przed niekontrolowanymi podwyżkami.
Ważną rolę do odegrania mają również gminy. Powinny prowadzić bardziej aktywną politykę zmierzającą do wspierania konkurencji pomiędzy instalacjami, na co pozwala ubiegłoroczna nowelizacja przepisów. Konkurencji cenowej sprzyjałyby również inwestycje samorządów w zwiększanie mocy produkcyjnych instalacji.
Prezes Urzędu przedstawił również propozycje, których realizacja skutkowałaby obniżeniem kosztów ponoszonych przez instalacje. Pierwsza z nich to dalsze inwestycje w zwiększanie możliwości zagospodarowania frakcji palnej zalegającej w magazynach. W tej chwili jest to zlecane zewnętrznym podmiotom komercyjnym, głównie cementowniom, co znacząco podnosi koszty. Urząd popiera również propozycje Ministerstwa Klimatu polegające na stworzeniu nowego systemu gospodarowania odpadami opakowaniowymi i zwiększenia skali finansowania recyklingu przez przemysł, a także działania na rzecz segregacji odpadów u źródła i systemu kaucyjnego. To również powinno obniżyć koszty działania instalacji.
– W ciągu niespełna roku przedstawiliśmy dwa raporty, w których zbadaliśmy rynek odpadów i ustaliliśmy przyczyny podwyżek, jakie odczuli konsumenci. W ubiegłorocznej analizie zwróciliśmy uwagę, że błędem były zmiany wprowadzone siedem lat temu i zlikwidowanie konkurencji. W prezentowanym właśnie raporcie pokazaliśmy, że wpływ na wysokie ceny ma również nieefektywny rynek instalacji przetwarzania odpadów. Przedstawiliśmy propozycję zmian tej sytuacji. Przyglądamy się branży i będziemy reagować każdorazowo, gdy konkurencja będzie naruszana – mówi Tomasz Chróstny.